niedziela, 30 stycznia 2011

Kilka słów o pielęgnacji

Każdy domowy pupil wymaga szczególnej pielęgnacji. 
Kot to bardzo porządne i czyste zwierzę.  
Nie można jednak zapominać o tym, że w utrzymaniu zdrowia i dobrego samopoczucia w warunkach domowych konieczna jest pomoc właściciela ( kot w mieszkaniu nie ma np. możliwości wycierania sierści o trawę itp.). Oto kilka rad dotyczących pielęgnacji, które pozwolą uniknąć niemiłych niespodzianek typu kłęby sierści na domowych meblach.
Sierść:
Koty krótkowłose należy czesać szczotką z miękkim włosiem przynajmniej raz  w tygodniu. Po takiej czynności warto użyć jeszcze grzebienia o wąsko ustawionych ząbkach. Istotne, by taki zabieg zakończyć zwilżeniem sierści pupila wilgotną szmatką. 
Oczy:
Kocie oczy trzeba przemywać zawsze, gdy tylko pojawi się w ich kącikach wydzielina. Warto do tego użyć zwartego wacika nasączonego naparem z rumianku. 
Uszy:
- Uszy niejednokrotnie ujawniają stan zdrowotny zwierzęcia. Należy kontrolować ilość wydzieliny wewnątrz tego narządu. Koty same nie są w stanie o to zadbać. Ważne są tu wizyty kontrolne u lekarza weterynarii, jeśli tylko zauważymy nadmiar wydzieliny, zaczerwienienia itp. Ponadto nadmiar wydzieliny można łatwo usunąć w domu wilgotnym wacikiem (o ile upewnimy się, że nie jest to objaw chorobowy).
Pazury:
- Koty same ścierają sobie pazury (patrz post o drapakach). Nie zawsze jest to jednak skuteczne na tyle, by pupil nie poniszczył domowych mebli czy dłoni właściciela. W takim przypadku pazury należy obcinać- najlepiej pierwszy raz zrobić to w gabinecie weterynaryjnym, aby lekarz zademonstrował jak to czynić, by nie zranić zwierzaka. W sklepach zoologicznych można zakupić specjalne nożyczki.
Zęby:
Jeśli nasz kot przyjmuje mokrą karmę na jego zębach powstaje trudny do usunięcia osad, który może doprowadzić do groźnych chorób jamy ustnej zwierzaka. Konieczne jest podawanie kotu suchej karmy, która niejako będzie "zeskrobywała" osad. Kotu można również zafundować szczoteczkę i specjalny preparat do mycia kłów lub specjalną, wzmacniającą szkliwo karmę w postaci chrupek.
Kąpiel:
- Kąpiel to najbardziej znienawidzona przez kota czynność. Zwierzęta te myją sie same i nie należy narażać ich na tak ogromny stres (o ile mówimy o kotach krótkowłosych). Na rynku dostępne są oczywiście szampony dla kotów. Przeznaczone są one dla kotów obdarzonych bujną sierścią (o czym często producenci zapominają napisać na buteleczce). 
Pamiętajcie!!! Nic na siłę. Jeśli kot nie ma ochoty na zabiegi pielęgnacyjne lepiej dać mu spokój. Ważniejszy od zadowolonego właściciela jest w tym zadowolony przypadku kot. Nawet jeśli raz uda się "wychłostać" go kąpielą, za drugim razem uciekał będzie na sam widok wanny, a w jego małej główce odznaczy się wielki brak zaufania do złoczyńcy, który wsadził go do wody. 

Wszystko, co powinniśmy wiedzieć o sterylizacji kota

W ostatnich dniach odwiedziłam weterynarza. Czas go zmienić... O ile na początku Pani W. w ogóle mi nie przeszkadzała, o tyle podczas ostatniej wizyty stwierdziłam, że czas na zmiany. Mam wrażenie, że Pani  doktor nie specjalnie przykłada się do swoich (skądinąd drogich) obowiązków. Nie potrafi odpowiedzieć na najprostsze pytania. Zachowuje się jakby była na haju.. Nieobecna, zaspana, bez najmniejszego zaangażowania wykonuje wszystkie czynności. Na dodatek zadaje mi pytania, na które (moim zdaniem) to ona powinna znać odpowiedź ( w stylu: Ile ten kot może mieć miesięcy, tak na oko? - biorąc pod uwagę, że wie, iż był przybłędą). No, ale dziś nie o tym.
Dziś o sterylizacji. Moja kotka zaczęła ostatnio dziwnie się zachowywać. Skacze do góry jakby chciała coś złapać, miauczy (wręcz wyje) nad ranem, biega po mieszkaniu jakby była w nim pierwszy raz, gryzie. Poza tymi kilkuminutowymi "atakami" zachowuje się normalnie. Oczywiście nie mogąc liczyć na pomoc mojej pani weterynarz, wybrałam się do innej przychodni. Miły Pan doktor poinformował mnie, że najprawdopodobniej moja kotka weszła w okres rui. oznacza to, że w najbliższym czasie będę musiała poddać ją sterylizacji.
  • Wbrew panującym powszechnie opiniom, kotka nie musi mieć małych przed zabiegiem. Wystarczy, że osiągnie dojrzałość płciową (około miesiąca od rozpoczęcia rui można już mówić o dojrzałości). 
  • Zabieg sterylizacji jest konieczny, jeśli kot mieszka w mieszkaniu - to nie tylko wygoda dla właścicieli, ale przede wszystkim pomoc dla zwierzęcia, które nie będzie mogło zaspokoić swoich potrzeb rozrodczych i bez sterylizacji będzie bardzo cierpiało fizycznie i psychicznie. 
  • Zabieg wykonać może jedynie lekarz weterynarii - nigdy nie decydujcie się na tanie tabletki antykoncepcyjne niewiadomego pochodzenia. 
  • Sterylizacja to koszt rzędu 120 - 200 zł. 
  • Zarówno przed i po zabiegu kot wymaga szczególnej opieki dlatego konieczne jest zarezerwowanie dla niego dużej ilości czasu. 
  • Więcej na ten temat przeczytacie na stronie o sterylizacji .

piątek, 7 stycznia 2011

Drapanie, drapaki, drzewka i stojaki

W związku z tym, że każdy młody kot potrzebuje w swoim zwierzęcym żywocie odrobiny szaleństwa i zabawy, postanowiłam kupić mu jakąś porządną zabawkę. Odwiedzając kilka sklepów zoologicznych postanowiłam postawić na drapak. 

Dlaczego?
  • Po pierwsze - młode kocięta potrzebują od czasu do czasu ( a nawet częściej) coś podrapać w celu wyostrzenia pazurów.
  • Po drugie - drapak to wspaniała sprawa dla zwierzaka, który przebywa w mieszkaniu i nie może hasać po drzewach itp. 
  • Po trzecie - drapak pomaga uniknąć przykrych niespodzianek związanych z niszczeniem mebli
    przez puszystych urwisów.

Jaki drapak wybrać?

Najlepszym rozwiązaniem jest zakup nietypowego drapaka. Zwykły (podłogowy) pozwala kotu zaspokoić tylko konieczność wyostrzania pazurów. Większe i bardziej wymyślne sprawią zwierzakowi o wiele więcej frajdy. Należy zwrócić szczególną uwagę na wielkość drapaka (niektóre osiągają nawet kilku metrów,
na co wielu właścicieli kota nacięło się, kupując drapak co prawda mieszczący się w mieszkaniu, lecz sam zwierzak nie mógł korzystać z najwyższej półki). Ponadto warto przyjrzeć się materiałowi, z jakiego drapak powstał - najlepiej wybierać takie gadżety, które oplatane są przez dobrej jakości sznur. Istotna jest również liczba półek - im więcej, tym lepiej. Polecam również te drapaki, które wyposażone są w "bohomazy"
(tak nazywa je właściciel jednego ze sklepów zoologicznych), czyli różnego rodzaju elementy przywieszone na sznurkach do drapaka. Kot może je gonić, łapać i mieć z tego tytułu wiele radości i ruchu.

Ile kosztuje taka szorstka zabawka?

Ceny drapaków wahają się od kilkudziesięciu do nawet kilku tysięcy złotych. Dobry drapak nie musi kosztować fortuny. Taki w cenie ok. 70 - 80 zł będzie zdecydowanie wystarczający. Warto poszukać w internecie - jak zwykle można tu znaleźć wiele produktów, które w tradycyjnym sklepie kosztowałyby krocie.


Życzę udanych zakupów.

środa, 8 grudnia 2010

Kot domowy- najważniejsze informacje

Myślę, że właściciel każdego zwierzęcia powinien posiadać o nim przynajmniej podstawowe informacje. Chciałabym się z Wami nimi podzielić.
Felis catus został udomowiony ok. 9500 lat temu. Kot oczywiście pojawił się na Ziemi zdecydowanie wcześniej.
Koty funkcjonujące na wolności żyją średnio około 8 lat - ich domowe odpowiedniki dożywają od 15 do 20 lat. 
Ten koci blog powstał między innymi po to, aby domowy pupil dożył nawet drugiej dekady. Tu możecie obliczyć wiek Waszych kotów. 
Niektórzy właściciele skarżą się, że ich zwierzęta śpią bardzo długo. Nie ma jednak powodów do zmartwień, gdyż koty mogą spać nawet do 20 godzin na dobę. 
Światowy Dzień Kota obchodzony jest w Polsce od 2006 i wypada 17 lutego. 
Kot domowy to jedno z najpopularniejszych zwierząt towarzyszących człowiekowi. W XIX w. próbowano na przykład zastąpić gołębie pocztowe kotami, lecz próby te nie powiodły się. 
Więcej ciekawostek znaleźć możecie pod tym linkiem.

środa, 1 grudnia 2010

Skąd brak zaufania?

W jednym z postów pisałam o tym, że koty należą do grupy bardzo nieprzystępnych zwierząt. Wielu właścicieli zastanawia się dlaczego pomimo ogromnej troski wkładanej w opiekę nad kotem, nie zdobywają jego zaufania.
Drapieżniki, jak wiadomo, to stworzenia nastawione na samodzielne zdobywanie pożywienia. Koty, choć od tysięcy lat żyją z człowiekiem, nie utraciły jeszcze swego głównego instynktu zabijania. Być może brzmi  to drastycznie, lecz jest w tym stwierdzeniu sporo prawdy.
Kota zwykło się przedstawiać w opozycji do innego domowego zwierzęcia -  psa. I w tym zestawieniu dostrzegamy zasadnicze różnice. Pies jako stworzenie bardziej uległe, oczekuje wsparcia swego pana w każdej niemal sytuacji. Otrzymuje pożywienie, ciepły kąt, wychodzi na spacery i to pozwala mu cieszyć się żywotem. Kot natomiast jest wiecznie niespełniony. Nakierowany jest na ciągłe poszukiwanie. Nie wystarczy dać mu jeść. On, pomimo tego, że teoretycznie niczego mu nie brakuje,  zaczyna polowanie. Poluje nie tylko na pożywienie, którego przecież więcej nie potrzebuje. Kot poluje na życie. Jego łowy nie odnoszą się tylko i wyłącznie do pogoni za włochatą myszką kupioną w sklepie zoologicznym. Podczas polowania pokazuje prawdziwe oblicze swej natury. Jest zwierzęciem nieustępliwym i nieprzewidywalnym. Nastawiony na łowy ma zakodowane w podświadomości, że nie jest jedynym łowcą i na niego też ktoś zapewne czyha.  Stąd ciągły brak zaufania. Nie powinno to nikogo zrażać do futerkowych pupili. Taka ich natura, która zresztą wydaje mi się być bardzo intrygująca. Aby relacje  z domowym zwierzakiem były jak najlepsze należy pamiętać właściwie tylko o jednej kwestii. Z kota nigdy nie zrobimy psa! Niektórzy ludzie decydują się na posiadanie futrzaka z myślą o tym, że często lepiej się prezentuje i nie wymaga codziennych spacerów. Nie biorą jednak pod uwagę, że kota nie wszystkiego można nauczyć, że jest to zwierzę niepokorne. Nie myślą o braku zaangażowania ze strony kota w budowanie relacji z właścicielem. Zresztą nie dochodzi do niego myśl, że jest w czyimś posiadaniu. Kotu na takich związkach najzwyczajniej nie zależy. Jest indywidualistą i każdy właściciel powinien się z tym pogodzić. I to jest w tej sprawie jedyna rada jakiej jestem w stanie udzielić.
Nie róbmy z kotów psów. Po pierwsze dlatego, że się nam to nie uda. Po drugie dlatego, że koty mają prawo do życia we właściwy swemu gatunkowi sposób. 

niedziela, 21 listopada 2010

Czy mój kot kupowałby whiskas?

Wybór pożywienia dla nowego mieszkańca domu wiąże się z kilkoma dylematami.
1. Czy karmić kota domowym, "ludzkim"  jedzeniem? A może warto postawić na specjalne kocie produkty?
To właściwie sprawa indywidualna. Najważniejsze, aby dieta zwierzaka była urozmaicona i bogata  w białko zwierzęce. Koty
to prawdziwe drapieżniki. 
2. Czy podawać kotu mleko? 
Od najmłodszych lat wmawiane jest nam, że koty żywią się mlekiem. NIEPRAWDA! Kotu podajemy do picia wyłącznie wodę i ewentualnie lekkie zupki.
3. Jaki pokarm wybrać, jeśli zdecydujemy się na gotowe produkty?
Należy pamiętać, że dobre jedzenie to nie to samo, co znana marka. Musi się w nim znajdować przede wszystkim dużo mięsa. Reszta to dodatki (które też oczywiście są potrzebne,
lecz w mniejszych ilościach). Zdecydowanie odradzam podawanie kotu tylko suchej karmy (chyba, że mamy do czynienia z pupilem polującym ).   
Bardzo ważne jest, aby kot miał stały dostęp do świeżej wody. 
Nie wiem czy mój kot kupowałby whiskas... 
No, ale skoro nie ma pieniędzy to nieistotne. 


środa, 3 listopada 2010

Noc i poranek - dzień pierwszy

Czy ja mam dziecko? Nie. Mam kota. 


Kot ów po trzykroć budził mnie w nocy... Co dwie godziny... Obudziłam się po godzinie szóstej (nad ranem rzecz jasna). Kiary nie było w legowisku... Wołałam, wołałam i nic. Odsunęłam szafkę kuchenną i zauważyłam mały, puszysty pyszczek. Słodki kociak zmienił się w potwora i zaczął na mnie syczeć. Myślałam,
że już  zapomniał o moim nocnym poświęceniu. Okazało
się ( a raczej tak sobie to tłumaczę), że kotka reagowała
w agresywny sposób, gdyż sądziła, że za szafką zastawiłam
na nią pułapkę w postaci zatrzasku. 
Koty to bardzo nieufne stworzenia. 
Jak pisałam w pierwszym poście, Kiara została podrzucona,
więc sprawa z nią jest jeszcze bardziej skomplikowana.
Kiedy bezdomny pies zostaje przez kogoś przygarnięty, staje
się oddanym przyjacielem na całe życie od pierwszej miski pożywienia, którą otrzyma. Inaczej jest w przypadku kotowatych pupili. O ich względy i zaufanie trzeba zabiegać bardzo długo... 
Oto kilka przydatnych rad dotyczących budowania dobrych relacji
z kotem:

1. Jedzenie! - kot jak każde zwierzę przekonuje się do człowieka, gdy otrzymuje od niego to, co niezbędne mu do przeżycia
( w przypadku zwierząt zabiedzonych radzę na początku
nie przesadzać z ilością pokarmu)
2. Ciepłe i bezpieczne miejsce do snu ( koty - nawet
te nieskrzywdzone przez los - potrzebują poczucia spokoju; muszą czuć się pewnie, aby móc się otworzyć)
3. Głaskanie i tulenie zwierzęcia (buduje to poczucie bliskości; często na początku "znajomości" koty nie są skore do pieszczot. Należy wtedy dać pupilowi tyle czasu, ile potrzebuje, by pozwolił się dotknąć - Nic na siłę!)
4. Zabawa - warto kupić kotu kilka zabawek (malutkie piłeczki
z dzwoneczkami to wydatek ok. 2 zł) lub zrobić je samodzielnie (wystarczy nawet zwykły korek po napoju na sznurku); wspólna zabawa sprawi, że kot będzie kojarzył właściciela z przyjemnymi chwilami.
5. Cierpliwość i stanowczość - ale o tym innym razem.


PS:  Kiara położyła się za mną na kanapie. Cierpliwość zaczyna przynosić rezultaty. Jeszcze kilka tygodni i będzie wspaniałym towarzyszem.